Przejdź do głównej zawartości

[RECENZJA PRZEDPREMIEROWA] – Przemysław Piotrowski – Piętno


           
            25 marca 2020 r. będzie miała miejsce premiera thrillera ,,Piętno” autorstwa Przemysława Piotrowskiego. Mam nadzieję, że poniższa recenzja zachęci Was do sięgnięcia po nią – jeszcze przed premierą tytuł ten zyskał uznanie czytelników. Myślę, że pozytywne reakcje są najlepszą rekomendacją dla książki.





            Przemysław Piotrowski zadebiutował w 2016 r. thrillerem ,,Kod Himmlera”. Urodzony w Zielonej Górze, przez kilka lat pracował w ,,Gazecie Lubuskiej”, zajmując się najpierw tematyką sportową, następnie śledczą. ,Piętno” jest jego piątą książką.
,,Piętno” to niezwykle trzymający w napięciu thriller, którego fabuła osadzona została w rodzinnym mieście autora. Bardzo lubię, gdy twórcy piszą na temat miejsc z których pochodzą. Nadaje to książce wiarygodności a pisarz, znający omawiany teren, pełni rolę przewodnika. Głównym bohaterem powieści jest Igor Brudny – komisarz z Warszawy – którego życie pewnego ranka po telefonie Julii Zawadzkiej, przyjaciółki z policji, wywraca się do góry nogami. Okazało się, że w Zielonej Górze doszło do makabrycznej zbrodni o którą oskarżony może zostać właśnie Brudny. Mężczyzna decyduje się na wyjazd ze stolicy, by złożyć wyjaśnienia przed zielonogórską policją pod dowództwem inspektora Romualda Czarneckiego. Od tego momentu główny bohater musi zmierzyć się z licznymi oskarżeniami a także powrócić do trudnej przeszłości. Psychopatyczny morderca, pedofilia i dziwna zmowa milczenia to dopiero początek. Zebrane na miejscu zbrodni dowody w jasny sposób wskazują na winę Brudnego. Tylko Czarnecki i Zawadzka zdają się wierzyć w niewinność komisarza, jednak czy słusznie?
Nie mam zwyczaju oceniać książki po okładce, szata graficzna ma dla mnie zazwyczaj drugorzędne znaczenie, ale w przypadku omawianej pozycji miałam wrażenie, że będzie oddawać klimat książki. Przywodzi ona na myśl ,,Krzyk” Muncha i skojarzenie to nie jest przypadkowe.
,,Piętno” to opowieść o bólu, poniżeniu, chęci ucieczki przed przeszłością oraz zemście za doznane cierpienie. Muszę przyznać, że już dawno nie czytałam tak wciągającej książki. Nieoczywista i dynamiczna fabuła oraz ciekawe kreacje głównych bohaterów to materiał na powieść którą czyta się z zapartym tchem. Na szczególną uwagę zasługuje postać Igora Brudnego. Policjant po przejściach to częsty wątek w powieściach kryminalnych – o takich przykładach pisałam m.in. w recenzji ,,Detoksu” i cyklu o Jakubie Mortce. Brudnego można ulokować pomiędzy nimi. Na pierwszy rzut oka nie sprawia on dobrego wrażenia, przez swoją małomówność i podejście do innych może wzbudzać niechęć. Wraz z rozwojem fabuły poznajemy jednak jego inne oblicze. Sylwetka Romualda Czarneckiego jest również dużym plusem książki. Inspektor dąży do odkrycia prawdy o psychopatycznym mordercy, postanawia zaufać obcemu mężczyźnie, choć nie ma pewności, że ten go nie okłamuje.
Niektóre wątki, przy bardzo uważnej lekturze mogą być przewidywalne, ale samo rozwiązanie zagadki jest mistrzowskie. Układałam sobie w głowie różnorodne scenariusze, ale nigdy nie przypuszczałabym, że sprawa zakończy się właśnie w taki sposób. Nie chcę za dużo zdradzić, by nie zepsuć nikomu radości z lektury.
W książce nie spodobała mi się tylko jedna rzecz. O ile większość kreacji bohaterów jest naprawdę ciekawa, o tyle niektóre z nich są wyidealizowane. Perfekcyjny wygląd, brak niedoskonałości, odnoszenie na polu zawodowym wyłącznie sukcesów utrudnia mi identyfikację z postaciami. Zdecydowanie bardziej lubię, gdy w książkach ukazane są osoby borykające się z codziennymi trudnościami, niedoskonałe, mające swoje słabości. To jednak szczegół wynikający z osobistych upodobań, być może innym takie opisy nie będą przeszkadzały.
Jeśli szukacie lektury od której nie sposób się oderwać, powinniście sięgnąć po ,,Piętno”. Czyta się ją niesamowicie szybko, ze strony na stronę chce się więcej. To książka dla osób lubiących nieoczywistą fabułę i zwroty akcji, jednak z czystym sumieniem polecam ją każdemu.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

David de Sola - ,,Alice in Chains. The untold story"

Przedmiotem dzisiejszej recenzji będzie książka ,,Alice in Chains. The untold story" autorstwa dziennikarza Davida de Soli. Wybór tej pozycji nie jest przypadkowy. Najprawdopodobniej 5 kwietnia 2002 r. zmarł Layne Staley - pierwszy wokalista Alice in Chains. Przypuszcza się, że dokładnie tego samego dnia, lecz 8 lat wcześniej, zmarł inny legendarny muzyk - Kurt Cobain.  David de Sola, który swoje doświadczenie zawodowe zdobył w CNN, przyznał    w wywiadzie, że chciał    przeczytać książkę na temat Alice in Chains, lecz takowa nie powstała, wobec czego postanowił napisać ją sam. Czy była to dobra decyzja, przeczytacie poniżej.  Na wstępie należy zaznaczyć, że omawiana biografia nie jest autoryzowana, oznacza to, że członkowie zespołu nie potwierdzili opisywanych tam wydarzeń i nie odnieśli się do nich. Nie należy jednak książki przekreślać, ponieważ wiele prac na temat zespołów, a także postaci historycznych, powstaje bez autoryzacji zainteresowanych. Informacje przedst

Jaka była naprawdę główna nadzorczyni? - Marta Grzywacz ,,Nasza pani z Ravensbrück"

     Kilka dni temu premierę miała kolejna książka autorstwa Marty Grzywacz – absolwentki prawa, dziennikarki, prezenterki oraz lektorki - poświęcona historii Johanny Langefeld, głównej nadzorczyni obozów w Ravenbr ück oraz Auschwitz. Opisanie losów kobiety to niesamowicie trudne zadanie, gdyż na temat funkcjonariuszki wiadomo niewiele, ilość dokumentów na jej temat jest zbyt skąpa, by stworzyć rzetelną opowieść. Pisze o tym także pani Grzywacz. Z tego powodu należy pogratulować autorce zarówno odwagi, jak i docenić ciężką pracę której się podjęła badając losy Johanny Langefeld. Dziennikarka nie bazowała wyłącznie na archiwaliach, wiele informacji zaczerpnęła także z literatury i, co najważniejsze, z rozmów z osobami znającymi Langefeld – m.in. byłymi więźniarkami oraz rodziną nadzorczyni.      Książka składa się z prologu, 20 rozdziałów, epilogu, podziękowań i bibliografii. Całość liczy 395 stron, jednak ze względu na potoczysty język którym posługuje się autorka oraz ciekaw

,,Życie o poszerzonym zakresie” – Haruki Murakami - ,,Sen” #opowiadanie

        Co stałoby się, gdyby każdy z nas przestał spać? Czy mielibyśmy więcej czasu na pracę, rodzinę, znajomych? Czy życie bez snu jest w ogóle możliwe? Prawdopodobnie każdy z nas ,,zarwał” kiedyś noc. Czy to przez nadmierne myślenie o problemach, chorobę, całonocną imprezę czy też najzwyczajniej w świecie dlatego, że nie chciało nam się spać. Prawdopodobnie każdy też następnego dnia odczuwał z tego powodu zmęczenie, myśli się rozbiegały, w głowie szumiało niczym w stanie upojenia alkoholowego a jedynym remedium było położenie się spać.        W związku z tym, że czytam obecnie Annę Kareninę, pomyślałam o napisaniu o jednym z moich ulubionych opowiadań, które nawiązuje do powieści Lwa Tołstoja. Jest nim ,,Sen” autorstwa Haurukiego Murakamiego. Opowiadanie ukazało się w zbiorze ,,Zniknięcie słonia”, wydanym przez Wydawnictwo Literackie Muza w roku 2014 (jest to wersja, którą posiadam).         ,,Sen” przedstawia historię kobiety, która, jak czytamy na początku opowiadania, nie mo