Przy
okazji wpisu na temat ,,Detoksu” autorstwa Krzysztofa Domaradzkiego napisałam,
że rzadko sięgam po książki polskich pisarzy. W ostatnim czasie, za sprawą zbiorów
opowiadań ,,Opowiem Ci o zbrodni”, w którym polscy twórcy opisują sprawy
kryminalne z naszego kraju, sytuacja ta uległa zmianie. Dla osoby takiej jak
ja, czyli niezaznajomionej z książkami
polskich pisarzy, była to doskonała okazja do zapoznania się z nimi oraz stylem
ich pisania. Ze wszystkich opowieści najbardziej przypadły mi do gustu te
stworzone przez Wojciecha Chmielarza, dlatego postanowiłam zapoznać się bliżej z
jego książkami. Wybór padł na cykl o komisarzu Jakubie Mortce.
Główny
bohater pracuje w Komendzie Stołecznej Policji w Wydziale do walki z Terroryzmem
Kryminalnym i Zabójstw. Jest rozwodnikiem i ojcem dwóch chłopców, z którymi ze
względu na wymagającą pracę ma słaby kontakt. Relacje z byłą żoną początkowo
układają się fatalnie, z biegiem czasu ulegają one jednak polepszeniu. Podczas dochodzeń
w życiu Mortki pojawiają się jeszcze dwie kobiety, każda z nich odegra istotną
rolę. Wątki rodzinne i prywatne, zarówno w przypadku komisarza, jak i innych
bohaterów nie odgrywają w powieściach największej roli, są one raczej ,,dodatkiem”
do ich życia zawodowego. Mam wrażenie, że zabieg ten ma swoje uzasadnienie. W książkach
wielokrotnie pojawia się kwestia stawiania pracy nad życie rodzinne. Dotyczy to
zarówno Mortki i jego byłej żony, jak i poniekąd współpracownika komisarza –
podkomisarza Dariusza Kochana.
Cykl
składa się z pięciu powieści - ,,Podpalacz”, ,,Farma lalek”, ,,Przejęcie”, ,,Osiedle
marzeń” oraz ,,Cienie”. Mimo, iż każda z części dotyczy innej sprawy, kwestie w nich
występujące są ze sobą fabularnie powiązane. Nawet przypadkowe z pozoru
wydarzenie jest istotne dla dalszego rozwoju akcji. W ostatnim tomie dochodzi
do zawiązania się niemal wszystkich wątków, dając tym samym spójną i konkretną historię.
Akcja
powieści jest szybka, trzymająca w napięciu i zaskakująca, lektura nawet przez
chwilę mnie nie nudziła. Niektóre rozwiązania są co prawda bardzo skomplikowane
i wręcz niewiarygodne, jeśli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, że w większość
spraw z którymi muszą mierzyć się policjanci jest uwikłana mafia, wyjaśnienie ich
staje się nieco bardziej zrozumiałe.
To,
co urzekło mnie w książkach Wojciecha Chmielarza, to erudycja autora, język
oraz kreacja bohaterów. Gdyby wszyscy twórcy pisali w takim stylu, nie byłoby
złych książek. Językowo powieść jest dopracowana w każdym calu, co w znaczący
sposób wpływa na odbiór fabuły.
Wzajemne
relacje bohaterów nie zawsze są poprawne, jednak dla rozwiązania sprawy potrafią
oni zakopać topór wojenny i starać się znaleźć rozwiązanie dla palącego
problemu. Przeszłość niektórych postaci ma znaczący wpływ na rozwój fabuły. W
niesamowicie ciekawy sposób przedstawione zostały moralne dylematy, z którymi
muszą zmierzyć się zarówno policjanci, jak i osoby niezwiązane z służbami mundurowymi.
Dodatkowym atutem jest fakt, że postaci nie są czarno-białe a to sprawia, że
czytelnik może, choć nie musi, się z nimi identyfikować.
Nie
potrafię ocenić, która z pięciu książek jest najlepsza. Każda jest na swój
sposób ciekawa, jednak największe wrażenie wywarły na mnie zarówno ,,Farma lalek”
jak i ,,Cienie”. W przypadku pierwszej z książek komisarz Mortka prowadzi
sprawę brutalnego zabójstwa kilku kobiet w małym miasteczku. Hermetyczne środowisko,
makabryczna zbrodnia oraz konflikt mieszkańców z miejscową społecznością
cygańską bardzo szybko doprowadzają do serii tragicznych wypadków. Dodatkowo intrygi
w które wplątany zostaje Mortka wydają się zagrażać życiu komisarza.
,,Cienie”
podobają mi się głównie ze względu na zawiązanie wszystkich występujących dotychczas
wątków. Tajemnice sprzed lat łączą się z bieżącymi wydarzeniami. Decyzje które
musi podjąć zarówno Jakub Mortka, jak i jego współpracownica Anna Suchocka, która
zastąpiła Dariusza Kochana, są bardzo ryzykowne. Komisarz nie wie, komu
powinien zaufać a kogo trzymać z dala od prowadzonego przez siebie śledztwa. Aby
jednak zrozumieć fabułę i dylematy bohaterów ,,Cieni” należy najpierw zapoznać
się z wcześniejszymi wydarzeniami: historią podpalacza niszczącego domy na
Ursynowie z pierwszej części cyklu, handlem narkotykami i mafijnymi układami opisanymi
w ,,Przejęciu” oraz z zabójstwem młodej studentki dziennikarstwa, która przez
zebrane materiały mogła w znaczny sposób przyczynić się do zniszczenia wielu
wpływowych i znanych osób (,,Osiedle marzeń”).
Nie
jestem w stanie ocenić każdej książki osobno, dlatego, że fabuła wszystkich części
się zazębia. Drobne niuanse, które z pozoru nie wydają się istotne, ogrywają z
biegiem czasu bardzo ważną rolę, jednak pisanie o nich może odebrać radość z
ich odkrywania. Zdecydowanie polecam czytanie cyklu po kolei. Wyrywkowe czytanie
książek może utrudnić lekturę i zrozumienie niektórych wątków.
Z
całą pewnością mogę powiedzieć, że zapoznam się z innymi książkami Wojciecha
Chmielarza. Nie wiem, czy spodobają mi się one tak bardzo jak opisywany powyżej
cykl, jednak mam nadzieję, że tak będzie.
Serię
o komisarzu Jakubie Mortce polecam wszystkim, którzy chcą spędzić trochę czasu
z naprawdę dobrze napisanymi książkami oraz tym, którzy lubią powieści kryminalne.
Bardzo podobała mi się cała seria , zresztą jak wszystkie książki Chmielarza, które czytałam.
OdpowiedzUsuńhttps://slonecznastronazycia.blog/